W ostatnich dniach prom samochodowo-pasażerski Gryf, należący do Polskiej Żeglugi Morskiej, obsłużył trasę Świnoujście – Trelleborg po raz ostatni. Armator ujawnił właśnie, że zostanie on sprzedany. Trudno było zresztą spodziewać się innego scenariusza, mając niedawne wycofanie z użytku promu Wolin oraz nadchodzące rozpoczęcie eksploatacji nowego Jantara Unity.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury” w ostatnich dniach,
szwedzka spółka Trelleborgs Hamn, która zarządza portem morskim w Trelleborgu, poinformowała, że po raz ostatni relację do Świnoujścia obsłużył prom Gryf w barwach Unity Line, należący do Polskiej Żeglugi Morskiej. Polski armator, który cały czas funkcjonuje w archaicznej formie prawnej przedsiębiorstwa państwowego, wykorzystywał go nieprzerwanie na tej relacji od 2007 roku. Gryf, wybudowany w norweskiej stoczni Fosen Mekaniske Verksteder, liczy niespełna 158 metrów długości. Jego szerokość wynosi z kolei 24 metry, zaś długość linii ładunkowej – 1800 metrów. Prom może zabrać do 100 zestawów drogowych o długości nieprzekraczającej 17,5 metra oraz 180 pasażerów, czyli w praktyce kierowców samochodów ciężarowych i załogę.
Jest to więc typowy prom typu Ro-Pax, czyli samochodowo-pasażerski, przeznaczony przede wszystkim do obsługi ruchu cargo, który zdecydowanie dominuje na trasie ze Świnoujścia do Trelleborga. Pierwszym właścicielem Gryfa był turecki armator Reederei Turkish Cargo Lines – od przekazania promu do eksploatacji do 2005 roku pływał pod nazwą Kaptan Burhanettin Isim. Jednostka obsługiwała początkowo relację Stambuł – Triest, a następnie trafiła na Morze Bałtyckie, gdzie była czarterowana kolejno przez Latlines (trasa Ryga – Lubeka) oraz Latvian Shipping Company (trasa Ventspils – Travemünde). W międzyczasie prom czarterował także brytyjski resort obrony. W związku z
niedawnym wycofaniem z użytku promu Wolin było jasne, że taki los będzie czekał także Gryfa. Coraz większymi krokami nadchodzi bowiem debiut pierwszego nowego promu, wybudowanego w ramach Programu Batory.
To
Jantar Unity, który mierzy blisko 196 metrów długości i 32 metry szerokości, zapewniając przy tym linię ładunkową o imponującej długości 4100 metrów oraz miejsca dla łącznie 450 pasażerów. Umożliwi on zatem zastąpienie Gryfa i Wolina na trasie ze Świnoujścia do Trelleborga – i to z nawiązką. Dodatkowo będzie napędzany skroplonym gazem ziemnym, co oznacza znaczne zmniejszenie emisji CO2 i innych szkodliwych substancji. Istnieje szansa, że jego wprowadzenie do użytku umożliwi PŻM odzyskanie konkurencyjności na rynku, na którym coraz silniej obecna jest zagraniczna konkurencja –
od ubiegłego roku obok niemieckiego TT-Line w Świnoujściu obecny jest fiński Finnlines, należący do włoskiej grupy kapitałowej Grimaldi Group. Jakie rysuje się w tej sytuacji przyszłość Gryfa?
Choć na razie pozostaje odstawiony w Świnoujściu, docelowo czeka go sprzedaż – podobnie jak miało to miejsce w przypadku promu Wolin, który znalazł nabywcę w tym roku Grecji, czy też promu Jan Śniadecki, który trafił do nowego właściciela na początku 2024 roku. Trudno uznać to za zaskoczenie – Program Batory obejmie dostawę kolejnych dwóch promów, a w przyszłości być może jeszcze jednego. W efekcie przestrzeń dla mniejszych jednostek, wyprodukowanych w latach 80. i 90. minionego stulecia, będzie siłą rzeczy coraz mniejsza. Warto dodać, że na podobne ruchy zdecydował się inny państwowy armator – Polska Żegluga Bałtycka, która realizuje działalność pod marką Polferries. Po wyczarterowaniu nowego promu Varsovia obsługę trasy Świnoujście – Ystad zakończyły promy Baltivia i Cracovia. Ten pierwszy został sprzedany, zaś drugi wyczarterował algierski armator Nouris El Bahr Ferries.